Rafał Gawroński pierwszy więzień polityczny Unii Europejskiej

rafal-gawronski-list-z-wiezienia-01Pierwszy więzień polityczny V RP (nazywanej jeszcze III RP), Rafał Gawroński, przesłał list z więzienia na ul. Rakowieckiej w Warszawie. Można zauważyć, że list był pisany w pośpiechu. Od osób dobrze poinformowanych wiadomo jednak, że Gawrońskiego w ostatnich dniach przetransportowano do więzienia w Gdańsku. Oto treść listu Rafała Gawrońskiego :

Złożyłem zażalenie do S.R. w Warszawie o zbadanie legalności, prawidłowości i zasadności aresztowania.

Uzasadnienie / Oświadczenie

W wyniku polecenia zatrzymania mnie wydanego przez porucznika B.O.R. Rafała Ciszewskiego funkcjonariusz policji oraz żołnierz żandarmerii wojskowej zatrzymali mnie i przewieźli do komisariatu na ul. Wilczej w Warszawie.
Na komisariacie policji wielokrotnie próbowano fałszować protokół zatrzymania z polecenia oficera dyżurnego, którego nazwiska nie ustaliłem.

W grudniu 2009 próbowano mnie zamordować w moim domu.

Państwo polskie nie jest w stanie zapewnić nam bezpieczeństwa. Po ujawnieniu kradzieży bezcennych obiektów wpisanych do rejestru zabytków i innych składników majątkowych, a będących tylko w 1/2 (jednej drugiej) zastawem hipotecznym w Banku Ochrony Środowiska. Sprawa dotyczy sygn. akt 1533/09 S.R. w Elblągu.

W stosunku do naszej rodziny realizowany jest wielopokoleniowy program eksterminacji przez kolejne reżimy totalitarne począwszy od 1939 roku – napaści hitlerowskiej na Polskę, a następnie przez reżimy komunistyczne i obecny kryminalno-terrorystyczny reżim.
Eksterminacja oraz marginalizacja naszej rodziny polega na bezprawnych działaniach funkcjonariuszy oraz organów konstytucyjnych państwa polskiego w myśl totalitarnej zasady „Dajcie mi człowieka, a paragraf na niego się znajdzie”. Jest to zasadnicza forma spychania nas na margines życia społecznego i zawodowego.

Sądy i prokuratury działają na konkretne zlecenie zbrodniarzy totalitarnych wykorzystujących konstytucyjne organy państwa do osiągania osobistych korzyści materialnych i bezpodstawnego wzbogacania się, wydając wyroki lub decyzje administracyjne z rażącym naruszeniem prawa.
Aby nie być gołosłownym, bezprawne wyroki i decyzje w naszej sprawie (…) Bezprawność ich zakwestionował Sąd Apelacyjny w Gdańsku, Minister Sprawiedliwości co do sędziego orzekającego bez uprawnień, a co do decyzji administracyjnych samorządowe kolegium odwoławcze.
W tym stanie rzeczy, składając wielokrotnie pozwy do sądów i domagając się od Skarbu Państwa należnego zadośćuczynienia na podst. art. 77 Konstytucji RP, jestem brutalnie zatrzymany i przetrzymywany bez wyroku sądowego!
Mimo naszych demokratycznych zachowań, państwo polskie w dalszym ciągu nie chce uznać naszych słusznych praw, prawa do sądu i prawa do własności prywatnej i innych.

Należy zauważyć, że moje brutalne aresztowanie jest następstwem publikacji i złożonej petycji nr. 1248/2007 (>link)do Parlamentu Europejskiego.
Mimo uznania naszych słusznych racji i wystosowania noty dyplomatycznej do Rządu Polskiego przez Parlament Europejski, władza w Polsce będąc władzą skryminalizowaną, nie szanuje prawa do sądu i prawa do własności, realizując totalitarne prawa będące obowiązującymi w Polsce mimo zadeklarowanych zmian demokratycznych.
W brutalny sposób prowadzi bezprawne działania chroniąc i dając zatrudnienie złodziejom mienia wielkiej wartości wpisanego do rejestru zabytków, doprowadzając naszą rodzinę do izolacji i marginalizacji społecznej według sprawdzonych totalitarnych metod.

Proszę wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie myśląc:
„Tak samo jak ze mną Premierze, Marszałku, Prezydencie, nie odegracie opowiadania, że się nic nie stało w obliczu historii, kórej okłamywać niepodobna. Nie zamkniecie mi ust, nie zakażecie pisać, mówić, myśleć, ale ostatecznie czyny wasze was wydały. Możecie sobie kupić bezkarną teraźniejszość, ale nie jest w niczyjej mocy uczynić się czystym przed Historią. Staniecie przed Nią jak na Sąd Boży, nagim, obdartym z masku różu i pudru, a uniknąwszy pręgierza za życia, nie unikniecie go po śmierci. Sąd będzie nieubłagany i okrutny. Tak mi dopomóż Bóg”.

Rafał Gawroński, Prezes Stowarzyszenia Ziemiańskiego w Polsce